piątek, 16 listopada 2012

Szpital Małego Misia

Wszystkie misie, pieski i inne schorowane pluszaki zostały zbadane, a co najważniejsze wyleczone!

Na szczęście obyło się bez ciężkich przypadków.

Pierwszy pacjent był najbardziej doświadczony przez los i niestety wymagał szycia. Dzielnie to zniósł dzięki troskliwej opiece właścicielki i delikatnym palcom Pani Doktor - której serdecznie dziękujemy za zaangażowanie.

Kolejni pacjenci skarżyli się na bóle brzuszka i kaszel.
Cóż sezon grypy zebrał swoje żniwo. Mamy nadzieję, że przestrzegają zaleceń i leżą grzecznie w ciepłych łóżkach!

W kolejny wtorek chcielibyśmy spotkać się z nimi wszystkimi, a nawet w jeszcze szerszym gronie, by, jak zwykle porozmawiać i pobawić się.
Serdecznie zapraszamy, do zobaczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz